czwartek, 17 stycznia 2013

Zupa z dyni

Hmmm... dynia:) Dynia to wspomnienie z dzieciństwa. Gdy byliśmy mali ja, mój brat i nasze kuzynostwo mieliśmy za zadanie szukanie naszych dyń na polu u mojego kochanego dziadka. Gdy dynie były jeszcze małe dziadek wyrył nożykiem na nich nasze imiona i gdy urosły miały na sobie zabliźnione napisy z naszymi imionami:) Kiedyś podobno nawet dziadkowi powiedziałam, że go nie kocham bo nie mogłam znaleźć swojej dyni :) ale na szczęście się znalazła. W tamtym roku dziadek zrobił taką dynie dla mojego synka..tak ten czas leci.  Kochany dziadek:*
  Więc dynia ma dla mnie wartość sentymentalną.


Kawałek dyni
cebula
kawałek świeżego imbiru jeśli nie mamy może być w proszku
wywar warzywny ( może być z kostki)
oliwa
sól, pieprz, papryka
śmietana kwaśna
uprażone pestki dyni, grzanki lub kuleczki ptysiowe


 W dużym garnku na oliwie podsmażamy drobno posiekaną cebulę i imbir jeśli mamy świeży, jeśli suszony dodajmy go na końcu. Dodajemy do tego pokrojoną w kostkę dynie. Chwilkę smażymy. Zalewamy wywarem tak aby zakrył całą dynię. Jeśli mamy swój wywar warzywny to możemy dodać z niego także kawałek marchewki. Gotujemy do miękkości. Na koniec miksujemy wszystko na gładką masę. Doprawiamy. Podajemy z kleksem śmietany i posypujemy czym lubimy.

1 komentarz: